Cyberpunk 2077... Cóż można powiedzieć o tej grze? Trafiamy do Night City, miasta, w którym bezlitośnie rządzą korporację oraz gangi. Policja nie wyrabia praktycznie z niczym, istny chaos i anarchia. Zupełnie jakby twórcy wzięli ciemną, najgorszą uliczkę i zrobili z niej całe miasto. I tu wkraczamy my, jako najemnik, który zmieni Night City na zawsze... A może nie?

To co mogę powiedzieć o Cyberpunk 2077, to to że jest to najlepsza gra RPG w jaką przyszło mi grać. Istne cudo pod względem fabularnym. Sam wątek główny wciąga makabrycznie, to co się tu dzieje przechodzi ludzkie pojęcie i jeśli tak ma wyglądać nasza przyszłość, to z jednej strony nie mogę się doczekać, a z drugiej wolałbym o tym nawet nie myśleć.

Rozwój postaci jest genialny. Same rozdawanie perków świetnie buduje naszą postać, ale to wszczepy są najlepszą rzeczą, na którą warto odkładać pieniądze! Fizyka strzelania jest cudowna i bardzo satysfakcjonująca, a modliszki to istna poezja i najczęściej używana broń w moim przypadku.


Uważam jednak, że to nie główny wątek jest najmocniejszym atutem Cyberpunka. Zadania poboczne w tej grze są zrobione w oszałamiający sposób i jak mam być szczery, to jedno takie zadanie poboczne jest dłuższe i o wiele lepsze niż cała fabuła Skyrim. Coś niesamowitego, to w jaki sposób te zadania się ze sobą łączą, to jak bardzo nasze wybory wpływają na późniejsze zakończenie jest arcydziełem. Bardzo interesująco napisane postacie, ich wątki potrafiły zwalić mnie z krzesła ze śmiechu, bądź miejscami wzruszyć. To było genialne przeżycie. Oczywiście jeszcze wiele przede mną i wracam do NC jak najszybciej, żeby odkrywać kolejne zadania poboczne!

Jeśli chodzi o prawdziwą wisienkę na torcie, to zdecydowanie jest nią duet V i Johnny Silverhand. Nie będę zdradzał szczegółów, ponieważ byłby to spoiler, ale scenariusz w tym przypadku jest genialny i jest to zdecydowanie najlepszy duet jaki kiedykolwiek widziałem w grach.

Do pozytywów chciałbym dodać jeszcze muzykę. Redzi poszli tu w stronę gitar, muzyki punkowej, klubowej i dupstepowej. Świetnie się to zgrywa z całym światem gry i miejscami naprawdę dodaje walce bądź ważnym scenom idealny klimat.

No ale nie może być tak słodko.
Gram aktualnie na sprzęcie, któremu daleko do najwyższej półki.
Windows 10
Intel Core I7 9gen 3.0ghz
GTX 1660 Gaming Ti 6gb
16gb ramu
Dysk SSD Samsung SSD 970 EVO 1TB.
Te specyfikacje wystarczą, aby stwierdzić, że mój komputer bez problemu spełnia wymagania minimalne oraz zalecane. Do sieci podano wymagania, po których mogliśmy ocenić na jakich detalach graficznych będzie śmigać gra. Wyszło mi 60 klatek, 1080p na wysokich ustawieniach graficznych. Tymczasem z przykrością stwierdzam, że jedyne co mam ustawione na wysokich to tekstury, aby osiągnąć stabilne 45 klatek musiałem całą resztę obniżyć do detali niskich/średnich. Oczywiście sterowniki od NVIDI zostały pobrane. Miejscami gra spadała nawet do 30 FPS. No więc optymalizacja do poprawy i to bardzo, bo aktualnie w jakiś sposób czuję się oszukany. Gra miała latać na ustawieniach wysokich, a tak naprawdę ledwo stabilnie działa na ustawieniach nisko/średnich.

Walka wręcz to jakieś nieporozumienie, mówię tu oczywiście o walce na pięści. W pierwszej walce z bliźniakami myślałem, że wyrzucę komputer za okno, ale w końcu się udało. Jednak było to moje ostatnie spotkanie jeśli chodzi o walki uliczne. Musiałem o tym wspomnieć, ale się nie czepiam, bo może to po prostu kwestia gustu.

Glitche, crashe, bugi są na porządku dziennym. Większość z bugów i glitchy nie jest uciążliwa i da się je przeżyć. Choć dwa razy zdarzyło mi się wczytywać misję od nowa, ponieważ dialog z NPC zbugował się do takiego stopnia, że postać siadała i po prostu nie chciała iść dalej. Dodam, że siadała w powietrzu.

Cyberpunk 2077 to moim zdaniem najlepsza gra w jaką kiedykolwiek przyszło mi zagrać. Jest tu masa rzeczy do poprawy, ale znamy Redsów i dobrze wiemy, że nas nie zostawią ze zbugowaną i źle zoptymalizowaną grą. Trzeba teraz tylko czekać. Ode mnie Cyberpunk 2077 dostaje 8.5/10 i zapewne w najbliższych miesiącach, po wielu łatkach ta ocena wzrośnie, bo właśnie przez bugi i optymalizację nie mogę postawić 10/10.
Polecam każdemu!

Edit: Zrobiłem na 100%, jak dla mnie aktualnie cyberpunk po prawie roku czasu zasługuję na to, żeby zdobyć nagrodę gry roku! Nie widzę innej możliwośći!

Cyberpunk 2077... Cóż można powiedzieć o tej grze? Trafiamy do Night City, miasta, w którym bezlitośnie rządzą korporację oraz gangi. Policja nie wyrabia praktycznie z niczym, istny chaos i anarchia. Zupełnie jakby twórcy wzięli ciemną, najgorszą uliczkę i zrobili z niej całe miasto. I tu wkraczamy my, jako najemnik, który zmieni Night City na zawsze... A może nie? To co mogę powiedzieć o Cyberpunk 2077, to to że jest to najlepsza gra RPG w jaką przyszło mi grać. Istne cudo pod względem fabularnym. Sam wątek główny wciąga makabrycznie, to co się tu dzieje przechodzi ludzkie pojęcie i jeśli tak ma wyglądać nasza przyszłość, to z jednej strony nie mogę się doczekać, a z drugiej wolałbym o tym nawet nie myśleć. Rozwój postaci jest genialny. Same rozdawanie perków świetnie buduje naszą postać, ale to wszczepy są najlepszą rzeczą, na którą warto odkładać pieniądze! Fizyka strzelania jest cudowna i bardzo satysfakcjonująca, a modliszki to istna poezja i najczęściej używana broń w moim przypadku. Uważam jednak, że to nie główny wątek jest najmocniejszym atutem Cyberpunka. Zadania poboczne w tej grze są zrobione w oszałamiający sposób i jak mam być szczery, to jedno takie zadanie poboczne jest dłuższe i o wiele lepsze niż cała fabuła Skyrim. Coś niesamowitego, to w jaki sposób te zadania się ze sobą łączą, to jak bardzo nasze wybory wpływają na późniejsze zakończenie jest arcydziełem. Bardzo interesująco napisane postacie, ich wątki potrafiły zwalić mnie z krzesła ze śmiechu, bądź miejscami wzruszyć. To było genialne przeżycie. Oczywiście jeszcze wiele przede mną i wracam do NC jak najszybciej, żeby odkrywać kolejne zadania poboczne! Jeśli chodzi o prawdziwą wisienkę na torcie, to zdecydowanie jest nią duet V i Johnny Silverhand. Nie będę zdradzał szczegółów, ponieważ byłby to spoiler, ale scenariusz w tym przypadku jest genialny i jest to zdecydowanie najlepszy duet jaki kiedykolwiek widziałem w grach. Do pozytywów chciałbym dodać jeszcze muzykę. Redzi poszli tu w stronę gitar, muzyki punkowej, klubowej i dupstepowej. Świetnie się to zgrywa z całym światem gry i miejscami naprawdę dodaje walce bądź ważnym scenom idealny klimat. No ale nie może być tak słodko. Gram aktualnie na sprzęcie, któremu daleko do najwyższej półki. Windows 10 Intel Core I7 9gen 3.0ghz GTX 1660 Gaming Ti 6gb 16gb ramu Dysk SSD Samsung SSD 970 EVO 1TB. Te specyfikacje wystarczą, aby stwierdzić, że mój komputer bez problemu spełnia wymagania minimalne oraz zalecane. Do sieci podano wymagania, po których mogliśmy ocenić na jakich detalach graficznych będzie śmigać gra. Wyszło mi 60 klatek, 1080p na wysokich ustawieniach graficznych. Tymczasem z przykrością stwierdzam, że jedyne co mam ustawione na wysokich to tekstury, aby osiągnąć stabilne 45 klatek musiałem całą resztę obniżyć do detali niskich/średnich. Oczywiście sterowniki od NVIDI zostały pobrane. Miejscami gra spadała nawet do 30 FPS. No więc optymalizacja do poprawy i to bardzo, bo aktualnie w jakiś sposób czuję się oszukany. Gra miała latać na ustawieniach wysokich, a tak naprawdę ledwo stabilnie działa na ustawieniach nisko/średnich. Walka wręcz to jakieś nieporozumienie, mówię tu oczywiście o walce na pięści. W pierwszej walce z bliźniakami myślałem, że wyrzucę komputer za okno, ale w końcu się udało. Jednak było to moje ostatnie spotkanie jeśli chodzi o walki uliczne. Musiałem o tym wspomnieć, ale się nie czepiam, bo może to po prostu kwestia gustu. Glitche, crashe, bugi są na porządku dziennym. Większość z bugów i glitchy nie jest uciążliwa i da się je przeżyć. Choć dwa razy zdarzyło mi się wczytywać misję od nowa, ponieważ dialog z NPC zbugował się do takiego stopnia, że postać siadała i po prostu nie chciała iść dalej. Dodam, że siadała w powietrzu. Cyberpunk 2077 to moim zdaniem najlepsza gra w jaką kiedykolwiek przyszło mi zagrać. Jest tu masa rzeczy do poprawy, ale znamy Redsów i dobrze wiemy, że nas nie zostawią ze zbugowaną i źle zoptymalizowaną grą. Trzeba teraz tylko czekać. Ode mnie Cyberpunk 2077 dostaje 8.5/10 i zapewne w najbliższych miesiącach, po wielu łatkach ta ocena wzrośnie, bo właśnie przez bugi i optymalizację nie mogę postawić 10/10. Polecam każdemu! Edit: Zrobiłem na 100%, jak dla mnie aktualnie cyberpunk po prawie roku czasu zasługuję na to, żeby zdobyć nagrodę gry roku! Nie widzę innej możliwośći!