Men of War: Assault Squad 2 to po pierwsze :
- Odgrzewany kotlet.
- Gra nie dla casuali.
Men of War Assault Squad 2, to kontynuacja Assault Squad 1. Prawda jest taka ,że wszystko zostało solidnie odgrzane. Różnica polega na tym, że podmienili kilka dźwieków i zamienili kilka tekstur pod szyldem poprawienia optymalizacji. Co by się nie działo, MoWAS2 to gra solidna pod wieloma względami. Fizyka, realizm, gameplay, odwzorowanie jednostek, nawet oprawa audio wizualna jest dobra jak na rts'a. Tą gre albo sie kocha albo nienawidzi. Niema co porównywać do CoH, gdyż ta gra różni sie wszystkim. Do unikatowych cech można zaliczyć możliwość destrukcji otoczenia, wyposażenie każdej ale to każdej jednostki od piechura po czołg, możliwość kontroli bezpośredniej każdej jednostki, niewspominam już o uszkodzeniach poszczególnych częsci w pojeździe i naprawy ich, różnych typach amunicji i ich właściowściach. Jednakże w tej grze niema czasu na zbytnim skupiani na jednej jednostce tu trzeba ogarniać całość. Skupisz uwagę w jednym punkcie? W innym miejscu z twoich jednostek zostaną tylko zgliszcza. Ta gra niewybacza błedów. Wysokie poziomy trudności nawet na boty graniczą z szaleństwem. Jakiś samouczek? Odrazu wrzuca Cię w potyczke i ucz sie sam. Trafią ci sie nooby w drużynie na wysokim poziomie trudności w kampani albo pvp? Możesz juz wyjść, pograłeś. Oczywiście, zawsze sie znajdzie ktoś adekwatny do naszego poziomu a misję oferują różne poziomy trudności, choć tak naprawdę matchmaking na chwilę obecną nie istnieje. Tą recenzje również można podczepić do poprzedniej wersji gry MoWAS1 ale na chwile obecną Assault Squad 2 jest lepszym zakupem dla osób którzy nie mieli stycznością z serią Men of War lub nie posiadają Assault Squad 1. W innym wypadku dla weteranów Assault Squad 1 ta gra jest zwyczajnym strzałem penisem w twarz. W tą grę można pograć raz na jakiś czas, ale na ogół wymaga niezłego przyswojenia się z całą mechaniką, trzeba umieć przewidywać, działać, planować, przejmować inicjatywę. Optymalizacja nie należy do najlepszej ale na sprzęcie ze średniej półki będzie grywalne dopóki nie odpalimy jakiegoś cholernego moda z linią frontu gdzie klepią sie dziesiątki czołgów i klatki lecą łeb na szyję. Polecam wszystkim z twardym dupskiem.

Men of War: Assault Squad 2 to po pierwsze : - Odgrzewany kotlet. - Gra nie dla casuali. Men of War Assault Squad 2, to kontynuacja Assault Squad 1. Prawda jest taka ,że wszystko zostało solidnie odgrzane. Różnica polega na tym, że podmienili kilka dźwieków i zamienili kilka tekstur pod szyldem poprawienia optymalizacji. Co by się nie działo, MoWAS2 to gra solidna pod wieloma względami. Fizyka, realizm, gameplay, odwzorowanie jednostek, nawet oprawa audio wizualna jest dobra jak na rts'a. Tą gre albo sie kocha albo nienawidzi. Niema co porównywać do CoH, gdyż ta gra różni sie wszystkim. Do unikatowych cech można zaliczyć możliwość destrukcji otoczenia, wyposażenie każdej ale to każdej jednostki od piechura po czołg, możliwość kontroli bezpośredniej każdej jednostki, niewspominam już o uszkodzeniach poszczególnych częsci w pojeździe i naprawy ich, różnych typach amunicji i ich właściowściach. Jednakże w tej grze niema czasu na zbytnim skupiani na jednej jednostce tu trzeba ogarniać całość. Skupisz uwagę w jednym punkcie? W innym miejscu z twoich jednostek zostaną tylko zgliszcza. Ta gra niewybacza błedów. Wysokie poziomy trudności nawet na boty graniczą z szaleństwem. Jakiś samouczek? Odrazu wrzuca Cię w potyczke i ucz sie sam. Trafią ci sie nooby w drużynie na wysokim poziomie trudności w kampani albo pvp? Możesz juz wyjść, pograłeś. Oczywiście, zawsze sie znajdzie ktoś adekwatny do naszego poziomu a misję oferują różne poziomy trudności, choć tak naprawdę matchmaking na chwilę obecną nie istnieje. Tą recenzje również można podczepić do poprzedniej wersji gry MoWAS1 ale na chwile obecną Assault Squad 2 jest lepszym zakupem dla osób którzy nie mieli stycznością z serią Men of War lub nie posiadają Assault Squad 1. W innym wypadku dla weteranów Assault Squad 1 ta gra jest zwyczajnym strzałem penisem w twarz. W tą grę można pograć raz na jakiś czas, ale na ogół wymaga niezłego przyswojenia się z całą mechaniką, trzeba umieć przewidywać, działać, planować, przejmować inicjatywę. Optymalizacja nie należy do najlepszej ale na sprzęcie ze średniej półki będzie grywalne dopóki nie odpalimy jakiegoś cholernego moda z linią frontu gdzie klepią sie dziesiątki czołgów i klatki lecą łeb na szyję. Polecam wszystkim z twardym dupskiem.