Recent reviews by PACiK

they don't listen do community, 0 fixes till 6+ months. Greedy f*ckers

fajna giera ale nie można sikać na ludzi DUŻY MINUS

The best game ever made.

Świetna gra na zabicie czasu :)

Rockstar ruined 10th anniversary of this game by removing some songs from radio.

Luckily we have talented modders out there, they bring back all cuted radio songs and made
some fixes.

So if you want to play it just downgrade game and install FusionFix.

No nie da się grać w ten syf, na początku rundy zawsze są takie lagi, że już wole oglądać jak moja mama zmywa w kuchni niż grać w ten szajs, później przychodzi do ciebie jakiś murzyn strzelający w podłogę i nagle umierasz, w tym samym czasie kiedy widzisz tego murzyna to jakiś rusek z tyłu puszcza hymn ZSRR no i jak kurrwwww w to grać.
Poza tym tickrate 7hz czy to jest kurwwwwww jakiś żart, to już w super mario bros był większy tickrate przynajmniej wiedziałeś jak masz wskoczyć na goomba żeby go zabić...

Rozumiałem te problemy w early accessie, ale halo ta gra z tego wyszła... Gdzie są moje pieniądze za las?!

No co ja mogę powiedzieć stare dobre San Andreas. Mimo poprzednio dobrze przyjętych gier z serii GTA to właśnie Grand Theft Auto: San Andreas było przełomem w serii, którego wszyscy tak bardzo nie oczekiwali? No właśnie, bo kto by się spodziewał, że dostaniemy tak wielką mapę, ogrom stacji radiowych, więcej możliwości personalizacji samochodów czy głównej postaci(w końcu można było ubierać naszego protagonistę w porządne łachy), duża ilość broni, więcej pomieszczeń osiągalnych dla gracza, zajęcia poza misjami(np. siłownia) czy nawet coop w wersji na "grajstacje 2". To był moment, w którym wszyscy myśleli, że z naszej ukochanej serii robią się simsy, bo jakie to było oburzenie, gdy w 2004r. ludzie dowiedzieli się, że Rockstar planuje wprowadzić statusy ukazujące nam postęp postaci w szacunku na dzielnicy, muskulaturze, zaniedbaniu(grubości), etc. etc.
Fabuła w GTA to kalka parodii wojen gangów bloodsów i cripsów. Dużo z niej nie możemy wyciągnąć, ponieważ dostalibyśmy ogromny zastrzyk since-fiction, hej! Ale to Rockstar, noway, przecież oni kochają czarny humor.
Branie na poważnie fabuły w GTA to głupota(no chyba, że mówimy o GTA IV). W skrócie fabuła GTA wygląda w następujący sposób: Wracamy z Liberty City po tym jak dowiadujemy się, że matka głównego bohatera(Carla Johnsona) zmarła z powodu postrzelenia, oczywiście powrót nie wiążę się z brakiem problemów, gdy CJ już prawie dociera taksówką do rodzinnego osiedla to zostaję zatrzymany przez trzech "policjantów", którzy zabierają jego pieniądze, ponieważ uważają, że musiał
je ukraść, bo wcześniej miał już problemy z policją(ciekawe skont ma pienionszki, pewnie ukrat), więc pakują go do radiowozu i po jakimś czasie postanawiają wyrzucić, go nieopodal terytorium ballasów(złego gangu, z którym ma na pieńku), no i tutaj zaczyna się cała nasza historia, kradniemy rower i dojeżdżamy do swojego rodzinnego osiedla, w którym żyje paru ziomeczków z gangu i jego brat(Sweet), który w dupie ma to, że Carl wrócił i chcę się poprawić, dla Sweeta jedyny sposób, w który CJ może odzyskać zaufanie to powrót do gangu oraz za wszelką cenę walczenie, by gang stawał się coraz mocniejszy. Nasz bohater jednak nie był tak zadumany w gangu(homies love) i miał ambitniejsze cele -
stanie się kimś... no i tutaj zaczyna się bajka, bo z jednego żula, który potrafił tylko kraść staję się one man army zabijający całe grupy wrogów, po jakimś czasie z 0$ na koncie zarabia grube miliony i jest dyktatorem tamtejszych klimatów. Więcej się dowiecie jak sami zagracie, dużo osób, będzie mówiło, że fabuła jest średnia, ale moim zdaniem, jest tylko i wyłącznie prześmiewcza.
GTA:San Andreas jest swoistym klasykiem, którego nie można ominąć, mimo kilku mniejszych wad to gra nadal po tylu latach potrafi bawić i cieszyć, może i grafika nie przetrwała próby czasu, ale nie o to chodzi! Liczy się gameplay, bo kurczę kto by nie chciał czasem pobiegać murzynem i postrzelać do ludzi?! No dobra kłamałem... są lepsze strzelanki, ale daję sobie głowię uciąć, że misji nie będziecie robić, bo nikt nie będzie chciał wysiadać z samochodu słysząc w radiu tak świetny soundtrack.

MUST PLAY TITLE!

UWAGA! Jeżeli będziesz kupować wersję steamową zalecam od razu wgrać SilentPatcha i Steam Downgradera, ponieważ Rockstar w pewnym momencie wydał łatkę, która usunęła parę utworów muzycznych i gra ma teraz problemy z częstym crashowaniem, płynnością i ustawieniami rozdzielczości.

Nie wiem co mnie natchnęło żeby pobrać otwartą betę Call of Duty WWII może są to po prostu przykre wspomnienia z darmowego weekendu IW i BO3? ;)
Miałem nadzieję, że zmiana realiów, w których toczy się gra będzie czymś niesamowitym, jakimś powiewem świeżości, ale niestety wszystko wygląda tak jak wcześniej. Grafika nie uległa większej poprawie od poprzedniej odsłony. Jestem nawet w stanie powiedzieć, że Battlefield Bad Company 2 potrafi w niektórych sytuacjach prezentować się o wiele lepiej, jedyny plus, który tutaj widzę to dobrej jakości cząsteczki(ognia czy granatów odłamkowych). Nie podoba mi się dążenie za poprawnością polityczną i wprowadzenie kobiety jako grywalnej postaci w trybie wieloosobowym i cenzurowanie swastyk, bo co to niby ma na celu? Kolejną rzeczą, która zasługuje na ostry lincz to okropny dźwięk wszelkiej maści karabinów, pistoletów, strzelb i granatów, używając tych broni ma się wrażenie, że jesteśmy zamknięci w świecie plastikowych zabawek - dźwięki są nierealistyczne i odpychają. Jak na optymalizowanie tego samego silnika przez ogrom lat to dalej nie poradzili sobie z dobrym netcodem, w pewnym momencie nie wiedziałem czy gram w Portala, czy w Call of Duty, dawno nie widziałem tylu przycinających się graczy na mapie, cały czas są faworyzowani ludzie z słabymi komputerami, a szkoda. Warto jeszcze wspomnieć o animacjach w grze, które są po prostu sztywne, poziom animacji zatrzymał się u Activision gdzieś w 2006r. Wyobraźcie sobie chociażby Counter-Strike:Global Offensive z animacjami, z 1.6 wyglądałoby to co najmniej niepoważnie.
Czy ta Beta ma same wady?
Sądzę, że nie, ale trzeba się zastanowić parę razy czy warto będzie wydać pieniądze na finalny produkt(może kampania dla pojedyńczego gracza będzie tego warta). Co do optymalizacji jest ona przynajmniej średnia, na pewno jest lepiej niż w IW, ale dalej gra nie chodzi perfekcyjnie.

Podsumowując, jesteśmy aktualnie na bardzo ciekawym etapie wracania się do realiów historycznych. Dla mnie jest to jak najbardziej na plus. Mam nadzieję, że wiadro zimnej wody, które wylewa się właśnie tutaj w recenzjach skłoni Activision do przeznaczenia funduszy na nowy silnik i przebudowę całej gry (oczywiście zachowując klasyczne smaczki).
Chodzi mi tutaj o próbę optymalizacji dynamiki gry, zwiększenia pola bitwy oraz naprawy niedoróbek, o których wspomniałem wyżej.

Gra na bardzo dobrym komputerze, na niskich ustawieniach graficznych nie potrafi utrzymać stałych fpsów, cały czas 80 i ciągłe dropy. Super optymalizacja Activision silnik ma już z 55lat i dalej nie opanowany do perfekcji - gratulacje :)
Firma, która była wyznacznikiem dobrych gier w latach 80 stała się jedną z najgorszych firm tworzacych gry.

Co tu dużo mówić, pobrałem, zagrałem i żałuję.
Jedna z gorszych gier w jakie grałem, nawet open beta DOOMa, która była tragedią i tak stała na lepszym poziomie niż to Call of Duty. Odejście od tematu WŚ było błędem, futurystyczność to żart, Multiplayer jest słaby.
Community gorsze niż w CS:GO... Słaba optymalizacja jak na grafikę z 2009roku ;)
Jeżeli chcesz marnować czas i pieniądze kupuj!