DS1 Remastered jest odświeżonym początkiem kultowej trylogii, a także nowym spojrzeniem na gry, które wykraczają poza standard rozgrywki. Gracz od samego początku nie jest trzymany za rękę (jedynie na samym początku gry istnieje instrukcja w postaci wiadomości). Dark Souls 1 oferuje szeroko pojętą interlokacyjność oraz świat półotwarty, który sprawia, że gracz posiada swobodę poruszania się po świecie, co przekłada się na osobisty wpływ nad przebiegiem gry. Lokacje posiadają różne zawiłe korytarze, a to sprawia, że w świecie Lordran łatwo jest się zgubić.
DS1 jest nieliniowe, a to oznacza, że każdy gracz doświadcza unikalnego przeżycia i ma wpływ na swoje dalsze decyzje.

Walka w tej grze jest tak skonstruowana, że podnoszenie statystyk postaci, jest mniej ważne od nabytych umiejętności walki. Złożony system wymaga od gracza strategii. Każdy ruch jest konsekwentny, co sprawia że pojedyncze błędy potrafią być katastrofalne w skutkach. Kluczowym elementem walki z wrogami jest ich nieprzewidywalność. Mają określony zestaw ataków, lecz jest on losowy. Gracz jest sprawdzany też pod kątem wykorzystywania swoich zasobów, głównie: życia, staminy, udźwigu, przedmiotów, czy korzystania z terenu.

Jednym z minusów jest monotonność i czasochłonność systemu ulepszania broni. Zbieranie materiałów potrzebnych do ulepszeń zajmuje dużo czasu, co może być frustrujące, zwłaszcza dla kolekcjonerów osiągnięć, którzy muszą przejść grę kilka razy, aby zdobyć wszystkie. Jednak znając rzeczywistość DS, wiem jaką satysfakcję będę czuł po skompletowaniu gry na 100%.

Według mnie najważniejszym elementem gry jest wynagradzanie gracza za trud, jaki włożył w pokonywanie kolejnych wyzwań. Na pierwszym miejscu stawia się umiejętności gracza oraz jego determinację. Jako gracz współczesnych gier oraz fan serii Berserk polecam Dark Souls 1 każdemu, komu brakuje wyzwania w grach, ponieważ najnowsze tytuły jedyne co mają do zaoferowania to wieczne samouczki, i padający przeciwnicy na hita, więc każda złotówka jest warta takiego doświadczenia.

DS1 Remastered jest odświeżonym początkiem kultowej trylogii, a także nowym spojrzeniem na gry, które wykraczają poza standard rozgrywki. Gracz od samego początku nie jest trzymany za rękę (jedynie na samym początku gry istnieje instrukcja w postaci wiadomości). Dark Souls 1 oferuje szeroko pojętą interlokacyjność oraz świat półotwarty, który sprawia, że gracz posiada swobodę poruszania się po świecie, co przekłada się na osobisty wpływ nad przebiegiem gry. Lokacje posiadają różne zawiłe korytarze, a to sprawia, że w świecie Lordran łatwo jest się zgubić. DS1 jest nieliniowe, a to oznacza, że każdy gracz doświadcza unikalnego przeżycia i ma wpływ na swoje dalsze decyzje. Walka w tej grze jest tak skonstruowana, że podnoszenie statystyk postaci, jest mniej ważne od nabytych umiejętności walki. Złożony system wymaga od gracza strategii. Każdy ruch jest konsekwentny, co sprawia że pojedyncze błędy potrafią być katastrofalne w skutkach. Kluczowym elementem walki z wrogami jest ich nieprzewidywalność. Mają określony zestaw ataków, lecz jest on losowy. Gracz jest sprawdzany też pod kątem wykorzystywania swoich zasobów, głównie: życia, staminy, udźwigu, przedmiotów, czy korzystania z terenu. Jednym z minusów jest monotonność i czasochłonność systemu ulepszania broni. Zbieranie materiałów potrzebnych do ulepszeń zajmuje dużo czasu, co może być frustrujące, zwłaszcza dla kolekcjonerów osiągnięć, którzy muszą przejść grę kilka razy, aby zdobyć wszystkie. Jednak znając rzeczywistość DS, wiem jaką satysfakcję będę czuł po skompletowaniu gry na 100%. Według mnie najważniejszym elementem gry jest wynagradzanie gracza za trud, jaki włożył w pokonywanie kolejnych wyzwań. Na pierwszym miejscu stawia się umiejętności gracza oraz jego determinację. Jako gracz współczesnych gier oraz fan serii Berserk polecam Dark Souls 1 każdemu, komu brakuje wyzwania w grach, ponieważ najnowsze tytuły jedyne co mają do zaoferowania to wieczne samouczki, i padający przeciwnicy na hita, więc każda złotówka jest warta takiego doświadczenia.