Install Steam
login
|
language
简体中文 (Simplified Chinese)
繁體中文 (Traditional Chinese)
日本語 (Japanese)
한국어 (Korean)
ไทย (Thai)
Български (Bulgarian)
Čeština (Czech)
Dansk (Danish)
Deutsch (German)
Español - España (Spanish - Spain)
Español - Latinoamérica (Spanish - Latin America)
Ελληνικά (Greek)
Français (French)
Italiano (Italian)
Bahasa Indonesia (Indonesian)
Magyar (Hungarian)
Nederlands (Dutch)
Norsk (Norwegian)
Polski (Polish)
Português (Portuguese - Portugal)
Português - Brasil (Portuguese - Brazil)
Română (Romanian)
Русский (Russian)
Suomi (Finnish)
Svenska (Swedish)
Türkçe (Turkish)
Tiếng Việt (Vietnamese)
Українська (Ukrainian)
Report a translation problem
Żył Gej Maks, w pelerynce jak z bajki.
Z włócznią w dłoni, mężny był i dzielny,
Z nim każda bitwa, zawsze była wielka chwała.
Walczył z uprzedzeniem, z nienawiścią w sercu,
Przeciwko ciemności walczył ze zuchwałością.
Niechciany bohater, lecz prawdziwy rycerz,
Zawsze gotowy, by walczyć jak lew zbyt bierz.
Dumny z tego, kim jest, bez strachu, bez tchu,
Gej Maks, bohater, o którym marzy każdy duch.
Niech świat poznaje, że w różnorodności siła,
Bo w sercach i umysłach tkwi prawdziwa siła.
Więc w górę włócznię, niech flagi się trzepocą,
Gej Maks świętemu zwiastuje nowe początki,
Bo walka trwa dalej, a miłość zawsze zwycięża,
W krainie dali, gdzie serca zawsze tańczą do radosnego rytuału!