Zainstaluj Steam
zaloguj się
|
język
简体中文 (chiński uproszczony)
繁體中文 (chiński tradycyjny)
日本語 (japoński)
한국어 (koreański)
ไทย (tajski)
български (bułgarski)
Čeština (czeski)
Dansk (duński)
Deutsch (niemiecki)
English (angielski)
Español – España (hiszpański)
Español – Latinoamérica (hiszpański latynoamerykański)
Ελληνικά (grecki)
Français (francuski)
Italiano (włoski)
Bahasa Indonesia (indonezyjski)
Magyar (węgierski)
Nederlands (niderlandzki)
Norsk (norweski)
Português (portugalski – Portugalia)
Português – Brasil (portugalski brazylijski)
Română (rumuński)
Русский (rosyjski)
Suomi (fiński)
Svenska (szwedzki)
Türkçe (turecki)
Tiếng Việt (wietnamski)
Українська (ukraiński)
Zgłoś problem z tłumaczeniem
Naprawdę wiem co się dzieje, nie jestem naiwny (nie)
Ale mam blizny (woaaah)
♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥ się w ♥♥♥♥♥, testując moje limity
Złe nawyki, ugh
Jak mam siedzieć w bagnie, a u stóp mieć świat (świat)
Paranormalne rzeczy w mojej głowie, sam
Paradoksalnie wiem, że to przez to, że jaram ten stuff
Tu sam pokonuje te góry, a potem żem spadam na dno (na dno)
Mówią brak kultury, mówiłem - nie było łatwo (łatwo)
Goni mnie już któryś, nie patrzę, bo już nie warto
Nie mam więcej czasu, zajmować się twoją bandą, ahh
Żeby mama cię nie ♥♥♥♥♥♥♥♥♥ z domu
Znajdź jakaś pracę, bo mimo, że tam za dwa tysiące czy ile, ale wiesz, no
Trzeba, ♥♥♥♥♥, bo to jest przymus, bo stara ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥ z chałupy i będzie świst tylko szedł
Słuchaj, chodziłem na wózki widłowe do pracy tamtego roku w wakacje
Zarobiłem w miesiąc, za sto dziewięćdziesiąt trzy godziny pracy zarobiłem tysiąc osiemset dwadzieścia
Ale to i tak się nie opłacało
Zrobiłbym ♥♥♥♥♥ napad na bank
Panowie, robimy napad na bank, ♥♥♥♥♥♥♥♥ w te życie, ♥♥♥♥♥, robimy napad na bank
Ja prawię dobre słowa, wspieram was w życiu, a koleś do mnie w Tibii pisze "Będę ci matkę ruchał"