ONE MAN ARMY.
Kielce, Swietokrzyskie, Poland
 
 
Chciałbym pisać kiedyś trafnie jak nigdy
W jednym tekście zawrzeć prawdę o wszystkim
Opowiedzieć treść życia i myśli
W parę minut wam to wszystko nakreślić
Póki co wciąż prosto, życie i wersy
Nie wiem który rok, yo, wiem, że kolejny
Znowu słyszysz głos, znów ja, znowu bębny
Znowu sam, znowu rap, znowu Rzeczy.
Jedno wam wypluwam, zmienia mi się życie
Chciałem zamknąć temat, ale jakoś to nie idzie
Powiedz, który to już raz kiwam głową i piszę
W szaleństwie mam metodę, w hałasie mam ciszę
U mnie sporo zmian, zazdrośni już poszli
W krainie małych ludzi robię kroki jak olbrzym
W dżungli jak Mowgli, a walka trwa
Czasem pytam siebie sam, kurwa jak mogli
Rap prowadzi mnie przez życie, nigdy nie wiem
Ufam mu jak matce, co ma być to będzie
Czy mi da karierę, sukces, czy skończę wkrótce
W jednej kurtce gdzieś na ławce, drugorzędne
W tym momencie pragnę tylko pisać i grać
Opowiadać o tym, co ostatnio mnie tu męczy
Wydawało mi się kiedyś, że poznałem świat
Dziś mam po tym tylko blizny, niesmak i w głowie mętlik
Currently Offline
Comments
Święty2k 22 Sep, 2016 @ 7:13am 
+rep