Cài đặt Steam
Đăng nhập
|
Ngôn ngữ
简体中文 (Hán giản thể)
繁體中文 (Hán phồn thể)
日本語 (Nhật)
한국어 (Hàn Quốc)
ไทย (Thái)
Български (Bungari)
Čeština (CH Séc)
Dansk (Đan Mạch)
Deutsch (Đức)
English (Anh)
Español - España (Tây Ban Nha - TBN)
Español - Latinoamérica (Tây Ban Nha cho Mỹ Latin)
Ελληνικά (Hy Lạp)
Français (Pháp)
Italiano (Ý)
Bahasa Indonesia (tiếng Indonesia)
Magyar (Hungary)
Nederlands (Hà Lan)
Norsk (Na Uy)
Polski (Ba Lan)
Português (Tiếng Bồ Đào Nha - BĐN)
Português - Brasil (Bồ Đào Nha - Brazil)
Română (Rumani)
Русский (Nga)
Suomi (Phần Lan)
Svenska (Thụy Điển)
Türkçe (Thổ Nhĩ Kỳ)
Українська (Ukraine)
Báo cáo lỗi dịch thuật
ze swej murzyńskiej pierwszej czytanki.
czarną maskórę ten nasz kolezka
uczy się pilnie przez całe ranki
ze swej murzyńskiej pierwszej czytanki.
A gdy do domu ze szkoły wraca,
psoci figluje to jego praca,
aż mama krzyczy Bambo łobuzie,
a Bambo czarną nadyma buzię
Mama powiada napij się mleka
a on na drzewo mamie ucieka,
mama powiada choć do kąpieli
a on się boi, ze się wybieli
Lecz mama kocha swojego synka,
bo dobry chłopak z tego murzynka,
szkoda, ze Bambo czarny wesoły,
nie chodzi razem z nami do szkoły.