Zainstaluj Steam
zaloguj się
|
język
简体中文 (chiński uproszczony)
繁體中文 (chiński tradycyjny)
日本語 (japoński)
한국어 (koreański)
ไทย (tajski)
български (bułgarski)
Čeština (czeski)
Dansk (duński)
Deutsch (niemiecki)
English (angielski)
Español – España (hiszpański)
Español – Latinoamérica (hiszpański latynoamerykański)
Ελληνικά (grecki)
Français (francuski)
Italiano (włoski)
Bahasa Indonesia (indonezyjski)
Magyar (węgierski)
Nederlands (niderlandzki)
Norsk (norweski)
Português (portugalski – Portugalia)
Português – Brasil (portugalski brazylijski)
Română (rumuński)
Русский (rosyjski)
Suomi (fiński)
Svenska (szwedzki)
Türkçe (turecki)
Tiếng Việt (wietnamski)
Українська (ukraiński)
Zgłoś problem z tłumaczeniem
………………„-^*'' : : „'' : : : : *-„
…………..„-* : : :„„--/ : : : : : : : '\
…………./ : : „-* . .| : : : : : : : : '|
……….../ : „-* . . . | : : : : : : : : |
………...\„-* . . . . .| : : : : : : : :'|
……….../ . . . . . . '| : : : : : : : :|
……..../ . . . . . . . .'\ : : : : : : : |
……../ . . . . . . . . . .\ : : : : : : :|
……./ . . . . . . . . . . . '\ : : : : : /
….../ . . . . . . . . . . . . . *-„„„„-*'
….'/ . . . . . . . . . . . . . . '|
…/ . . . . . . . ./ . . . . . . .|
../ . . . . . . . .'/ . . . . . . .'|
./ . . . . . . . . / . . . . . . .'|
'/ . . . . . . . . . . . . . . . .'|
'| . . . . . \ . . . . . . . . . .|
'| . . . . . . \„_^- „ . . . . .'|
'| . . . . . . . . .'\ .\ ./ '/ . |
| .\ . . . . . . . . . \ .'' / . '|
| . . . . . . . . . . / .'/ . . .|
| . . . . . . .| . . / ./ ./ . .|
Aby wykorzystać wszystko, co kiedykolwiek chciałeś
Jeden moment
Czy złapiesz to, czy po prostu pozwolisz temu się ześlizgnąć?
Siema
Jego dłonie są spocone, kolana słabe, ramiona ciężkie
Na jego swetrze już są wymiociny, spaghetti mamy
Jest zdenerwowany, ale na pozór wygląda na spokojnego i gotowego
Zrzucać bomby, ale on ciągle zapomina
Co zapisał, cały tłum idzie tak głośno
Otwiera usta, ale słowa nie wyjdą
On jest chokin ", jak, wszyscy są jokin" teraz
Zegary biegną, czasy w górę, nad, biją!
Wracaj do rzeczywistości, och, idzie grawitacja
Och, idzie Królik, zakrztusił się
Jest taki wściekły, ale nie poddaje się tak łatwo? Nie
Nie będzie go miał, zna całe liny swego miasta
To nie ma znaczenia,
Jest uzależniony, wie o tym, ale jest spłukany