Reseñas recientes de ZygfrydQ

6 dziwnych broni, 4 mapy 'na jedno kopyto', dziwny gameplay, zero tutoriali/wytłumaczenia/czegokolwiek, brak statystyk, brak tabeli wyników, zabugowana, problemy z kolizją, losowe przechodzenie przez ściany...
Krócej opisać tej gry się nie da, straszny badziew, nie polecam.

Jeśli ktoś grał w Limo, to ta pozycja definitywnie przypadnie mu do gustu.
Jest to dość prosty platformer, gdzie poza normalnym bieganiem, naszym bohaterem możemy jedynie skakać i przeprowadzać interakcję z niektórymi przedmiotami. Wszystko dokładnie tak jak w Limbo.
Dodatkowo mamy ciekawą historię poznawaną ze znalezionych po drodze kaset (całość dzieje się na jakiejś obcej planecie, a my jesteśmy robocikiem szukającym swojego stwórcy).
Gierka jest dość kolorowa i ładna, nie uświadczyłem też żadnych problemów z płynnością czy spadkami klatek.
Z rzeczy do których mógłbym sie przyczepić, to brak pauzy - nawet gdy wciśniemy ESC, to gra dalej 'leci' i jest ryzyko, że cośtam nas wykończy. Ewentualnie jeszcze niektóre zagadki wydają się właśnie bardzo wtórne względem wspomnianego Limbo.
Dodatkowo uważam, że nie ma sensu dawać za grę więcej niż 5euro - przejście całości zajęło mi półtorej godziny - wliczając utkniecie przy jednej łamigłówce, szukanie sekretów, celowe śmierci (achievementy za to są, a co!) i przerwę na kolację.
Tak czy siak pozycja godna polecenia, szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę obecną cenę 'nastepcy' Limbo, czyli Inside.

Nie jest to co prawda Kingdom Rush, ale ogółem całkiem przyjemny Tower Defense.
Trochę odniosłem wrażenie, że to port jakiegoś mobilniaka przeznaczonego na tablety, ale wykonany całkiem znośnie.
Polecam fanom gatunku (aczkolwiek nie za 6euro).

W grze biegniesz sobie glutem z nogami, ale bez rąk.
Biegniesz niczym Mario - z lewa, w prawo.
Ba, nawet możesz podskakiwać i robić wślizgi!
But wait, there's more!
Są trzy ścieżki, między którymi musisz się przełączać, żeby unikać przeszkód na swojej drodze.
Oczywiście tych przeszkód, których nie możesz przeskoczyć albo pod którymi nie możesz się prześlizgnąć.
Tyle.
Co kilka lokacji zmieniają sie kolorki tła i wygląd przeszkadzajek, bo niby zmieniamy planety.
Soundtrack gry:
-dźwięk 'lasera' podczas klikania w opcje,
-uderzenie w bęben przy zmianie ścieżki,
-dźwięk tłuczonego szkła gdy zginiemy.
Jakby dodali chociaż jakieś klaśnięcie przy podskoku, to miałbym symulator "We will rock you", a tak to trochę lipa.
Muzyka? A po co to komu?
BONUS!!!
Podczas gry mamy dostępny kursor myszy, przybierający postać celownika. Nasz bezręki glut nawet wodzi za nim wzrokiem! Po co nam ten celownik? BO TAK!

Weź pomysł z RTSa WH40k, zabierz klimat, dodaj mdłe frakcje kosmiczne w klimatach sci-fi, olej fabułę, zostawiając tylko tryb potyczki.
Profit? Chyba niekoniecznie.

Nudna, zabugowana, nieintuicyjna, źle działająca.
Jest wiele tańszych i lepszych pozycji.

Szkoda, że nie ma osiągnięć, bo byłby to chyba najszybciej zdobyty 'calak' w mojej karierze. Przejście gry zajęło mi 11 minut, wliczając w to zbieranie każdego pieniążka.
Dość słaby platformer.
Biegamy takim dziwnym, żółtym 'czymś', zbieramy pieniążki i klucze otwierające drzwi do następnego poziomu.
Aczkolwiek czasami przerzucało mnie do kolejnej lokalizacji, bez żadnego powodu (nie podniosłem klucza, nie dotarłem do drzwi).
Soundtrack z kolei brzmi jakby twórca nie umiał się zdecydować czy chce retro-muzyczkę w stylu Mario, czy może jednak dubstep.
A, i fabuły tutaj nie uświadczymy.
Dobrze, że dostałem gierkę od kolegi, bo byłbym bardzo pogniewany.

Gra miałaby potencjał być drugą terrarią.
Niestety.
Zabugowana, nieintuicyjna, irytująca, za ciemna, niesprawna, źle zoptymalizowana, denerwująca, nielogiczna.
Niestety nie polecam.

Bardzo krótka, ale mocno klimatyczna zabawa. Polecam każdemu fanowi HL2.

Nudna, zamulasta, pełna błędów, porzucona przez twórców.