Instale o Steam
iniciar sessão
|
idioma
简体中文 (Chinês simplificado)
繁體中文 (Chinês tradicional)
日本語 (Japonês)
한국어 (Coreano)
ไทย (Tailandês)
Български (Búlgaro)
Čeština (Tcheco)
Dansk (Dinamarquês)
Deutsch (Alemão)
English (Inglês)
Español-España (Espanhol — Espanha)
Español-Latinoamérica (Espanhol — América Latina)
Ελληνικά (Grego)
Français (Francês)
Italiano (Italiano)
Bahasa Indonesia (Indonésio)
Magyar (Húngaro)
Nederlands (Holandês)
Norsk (Norueguês)
Polski (Polonês)
Português (Portugal)
Română (Romeno)
Русский (Russo)
Suomi (Finlandês)
Svenska (Sueco)
Türkçe (Turco)
Tiếng Việt (Vietnamita)
Українська (Ucraniano)
Relatar um problema com a tradução
- 1,70 kg kurczaka
- 250 g pieczarek
- pół puszki kukurydzy konserwowej (ok. 140 g)
- duża cebula
- garść świeżej pietruszki
- przyprawy: łyżeczka słodkiej papryki i tymianku, czosnek, sól, pieprz, - wedle uznania
- 2 łyżki masła
- 2 łyżki oliwy lub oleju
Niełatwo jest polecić egzaminowanemu, żeby zachował spokój. Taka generalna porada jest warta niewiele, bo w praktyce każdy się stresuje i zachowuje się nerwowo. Z własnego doświadczenia wiemy jednak, że na niemal każdym egzaminie przychodzi moment, w którym kierowca się rozluźnia. To chwila, w której orientuje się, że chyba mu się udało. Wystarczy, że na horyzoncie pojawi się ośrodek ruchu drogowego, z którego zaczynał jazdy lub charakterystyczne miejsce, które będzie dowodzić, że już wraca.To sprawia, że kierowca wpada w wewnętrzną euforię. Stres, który dotychczas mógł działać korzystnie, bo sprawiał, że zmysły były wyostrzone, nagle odchodzi, a pojawia się doza błogości. W tej sytuacji bardzo łatwo o błąd. Dlatego opanujcie entuzjazm. Spokój należy zachować do końca. Brutalnie mówiąc - nie cieszcie się, póki nie zakończycie egzaminu.