[BORG] Karbulot [TN]
Szalona Kapibara   Poland
 
 
Zapraszam na moją stronę kuratora Steam


Recenzuję przede wszystkim gry dla pojedynczego gracza oraz kooperacyjne.
RPG-i z widoku FPP i TPP z nastawieniem na otwarty świat i swobodę ruchu.
Jugando
Satisfactory
Read this carefully before you add me !!!
I don't accept invites from people with private profiles, very low level, few games on account
or few items in backpack. Smurfs accounts and with VAC bans are immediately rejected. Stop
also send me phising links, all dodgers will be reported to Valve. I ignore also all invites from
private acoounts or with bolstered data, because 95% of them are belong to scammers !!!!!


- Don't add me, if you only want to have me on your Friend List. I don't collect random people.
- Don't add me, if you only want to ask how did I get such an awesome backpack.
- Don't add me, only because you collect people with high Steam level.
- Don't add me, if you want to ask me the prices of items. I'm not a spreadsheet.
- Don't add me for random trades.Currently, I do not exchange my items.
- Don't send me invites to yours stupid, lame and noobish groups offering nothing.
- Don't ask me for rep in yours profile, I don't give +rep after each small trade.
- Don't ask me: "How are you?" and other random questions like that. I don't have time for small talk.
- Don't ask me: "How to make profit?". I'm not a trading guru, you know.
- Don't ask me for free items. If I ever give free items to someone, then this person is my friend.
- Don't invite me to play with you. I play whenever I want and I don't need encouraging.
- Don't disturb me when I play multiplayer games. I have no time for conversation.
- Sorry for my bad English. I'm not an American or a Brit.

If you will ignore anything mentioned above, don't be suprised
that I'll delete you from my friend list and block you without warning.

__________________________________________________________________
I am the originator of the text above. If you see the same in somebody, he illegal copied it from me.
Grupo favorito
The BORG Collective
89
Miembros
3
Jugando
12
Conectados
1
En el chat
Przeczytaj dokładnie, zanim mnie dodasz do przyjaciół...
Nie akceptuję zaproszeń do przyjaciół od ludzi, którzy mają niski level na Steamie, kilka przedmiotów w plecaku czy dwie gry na koncie. Doświadczenie nauczyło mnie, że albo to są itemowe żebraki, albo pospolici zawracacze głowy. Ignoruję także zaproszenia od wszystkich, którzy mają prywatne profile lub nie uzupełnione. Zwykle służą bowiem do okradania ludzi. Odrzucam również smurfowe konta, a także te z banami zafundowanymi przez VAC. Nie próbujcie też wysyłać mi phising linków ani tym podobnego śmiecia. Takich cwaniaków, którzy szukają frajera aby go oskubać raportuję bezzwłocznie do Valve.

- Nie dodawaj mnie, aby mieć mnie na swojej liście. Nie kolekcjonuję przypadkowych ludzi.
- Nie dodawaj mnie, aby tylko zapytać skąd mam taki fajny plecak i ile na to wydałem.
- Nie dodawaj mnie dlatego, że kolekcjonujesz przyjaciół z wysokim poziomem Steam.
- Nie dodawaj mnie, aby zapytać o cenę jakiegoś przedmiotu. Nie jestem informatorem.
- Nie dodawaj mnie, żeby proponować mi swój handel. Aktualnie nie wymieniam się przedmiotami.
- Nie wysyłaj mi zaproszeń do jakiś idiotycznych grup z pięcioma członkami na krzyż.
- Nie proś mnie o +rep w profilu po każdej wymianie. To jest sztuczne nabijanie reputacji.
- Nie pytaj mnie: "Jak Ci leci", aby tylko pogadać. Ja nie mam czasu na rozmowy o pierdołach.
- Nie pytaj mnie jak zarobić na handlu. Nie jestem wykładowcą ekonomii TF-owej i CS-owej.
- Nie proś mnie o darmowe przedmioty. Jak mam coś do oddania, to sam decyduję dla kogo.
- Nie wysyłaj zaproszeń do gry, jak widzisz że gram w coś innego. Zapytaj najpierw.
- Nie przeszkadzaj mi, kiedy gram w gry multiplayer. Zwykle wtedy nie mam czasu na pogaduszki.
- Jeśli jednak już musisz mnie zaprosić do jakiejś gry, sprawdź najpierw czy posiadam ją na koncie.

Jeżeli nie będziesz respektować moich warunków, nie zdziw się
jak Cię usunę ze swoich znajomych bez uprzedniego ostrzeżenia.


__________________________________________________________________
Jestem autorem powyższego tekstu. Jeśli zauważyłeś go u kogoś, jest plagiatorem.
Grupo favorito
Serwer Team Fortress 2 z modem War3
317
Miembros
10
Jugando
54
Conectados
18
En el chat
Expositor de material gráfico
The BORG Collective
11 14 1
Guía favorita
Creado por - [BORG] Karbulot [TN]
Niniejszy poradnik nie wygra za Was gry, albowiem Business Tour to przede wszystkim gra szczęścia. Jest to jednak kilka trików, które może chociaż trochę przechylić szalę na Waszą korzyść i pomogą Wam zrozumieć zasady mądrego zarządzania zasobami w grze i
Expositor de reseñas
279 horas jugadas
Kupując nową grę Bethesdy, musimy zawsze uzbroić się w przekonanie, że otrzymamy produkt niedopracowany, nafaszerowany błędami, średniej jakości grafiką i o słabej wydajności. Dlaczego zatem gry od nich, cieszą się taką popularnością? Otóż klimat, świat, historia i rozgrywka. W wiele RPG-ów w swoim życiu grałem, ale żaden nigdy nie dorównywał Bethesdzie rozmachem. Z tego powodu, łykam praktycznie we wszystko co wydają, a że rzadko to robią, tym bardziej zainteresowałem się nowym uniwersum firmy, który został rozbity tym razem na pół galaktyki. WOW, jak zrobić coś z rozmachem, to tylko Bethesda. I nie, z góry zaznaczam, że nie wziąłem żadnego wynagrodzenia, za podlizywanie się twórcom. Zresztą jak zawsze.

Zarys fabuły to jakieś zbieranie artefaktów po całej galaktyce. Więcej nie napiszę, aby nie spojlerować. Historię bowiem, musicie odkryć sami. Ja się skupię raczej na samej rozgrywce. A ta, jak wspomniałem jest wręcz imponująca. Twórcy obiecują setki planet, dziesiątki systemów gwiezdnych i aż siedem rozmaitych biomów. Oczywiście malkontenci zaraz ruszyli z natarciem, że na większości planet jest pustynią, i poza piachem i skałami i nic się nie dzieje. No i dobrze, w końcu czy każda planeta we Wszechświecie jest zamieszkana? No chyba nie bardzo. To jest po prostu realizm, a i przyjemność większa, jak po dziesiątkach pustych światów nagle trafiamy na roślinność i zwierzęta. Fakt, światy i bazy są generowane losowo i zwykle do siebie podobne, ale nawet pomijając klonowanie, jest tutaj kilka urzekających miast i kolonii, o mocnym zróżnicowaniu. Gorzej już wypada latanie statkiem kosmicznym. Jest toporne, nafaszerowane niepotrzebnymi duperelami i totalnie niewygodne. Sterowanie myszką zamiast klawiszami? Przecież tak się nie da latać. Do tego absurdalna bezwładność statku. Na szczęście sam cykl latania jest mocno uproszczony i jak ktoś, tak jak ja, nie lubi symulatorów lotów czy innych zręcznościówek, jest z tego problemu zwolniony. Przynajmniej na dłuższe latanie.

Czas na grafikę. Jest... W porządku. Grafika jak na mój gust nieco zbyt surowa kolorystycznie, ale większych zastrzeżeń nie ma. Bethesda nigdy nie stała wypasionymi wizualnie efektami, ale trzeba im przyznać, że światy jakie kreują są urozmaicone i bogate w detale. Podobnie jest w Starfieldzie, gdzie baraszkując po pomieszczeniach możemy zbierać na co tylko dusza pozwoli. I tutaj Bethesda jest bezkonkurencyjna. W żadnej innej grze, nie można gromadzić tak bogatego asortymentu rozmaitych klamotów, jak w Falloutach czy innym Skyrimie. Nie inaczej jest w Starfieldzie. Łażąc po jednym pomieszczeniu, szybko zapełniłem połowę ekwipunku. Gorzej, że gra dziedziczy również inna przypadłość twórców, jaką jest kiepska optymalizacja. I o ile karty graficzne nie bardzo mają się czym zadławić, standardowo boleje procesor. Optymalizacja kuleje i póki co, jest największym hamulcem Starfielda. Na obronę dodam, że chyba jedynym, bowiem tak dopracowanego tytułu Bethesda nigdy jeszcze nie wydała na dzień premiery.

Czas na narzekanie. I tutaj pierwsza bolączka, a mianowicie mapa. To jest jakiś koszmar. Mapa jest bo jest, ale to wszystko. W miastach nie mamy pokazanych dróg i budowli, a pustą przestrzeń ze znacznikami większych kompleksów i zadań. To nieintuicyjne, przez co zwykle miotamy się po lokacjach jak ślepe krety. Klikanie na ikonki zadań na mapie ich nie zaznacza, przez co jest to szalenie irytujące. Klawiszologia z kolei przebajerowana, zawierająca mnóstwo nijakich czynności. Kółeczko myszy standardowo zamiast zmiany broni, zmienia nam oddalanie od postaci - zmora gier od Bethesdy. Nawigowanie po planetach i systemach niestety też kuleje, w sumie to jest problem twórców Starfielda, ich system menusów był zawsze tragiczny. Jak nie jakieś "pipboje", to inne umiejętności na wzór konstelacji. A kolei ekwipunek w Starfieldzie jest nadmiernie uproszczony i mało intuicyjny, brak sprzedaży całego złomu jednym klawiszem. No i na koniec to, o czym wspomniałem, to latanie. Albo dajecie normalne latanie, albo wcale. No i przydałyby się jakieś środki transportu planetarnego, łażenie po pustkowiach z buta jest mało rajcujące. Ale może z czasem dodadzą jakiś łazik księżycowy. Fajnie też, jakby zadania można by było segregować na planety, a tak skaczemy po kosmosie jak króliki po łące. No i dialogi, a raczej postacie. Zero jakiegoś patosu, zero emocji. Pirat kosmiczny z którym zaraz będę walczył, mówi do mnie melodyjnym głosem, jak kelner przyjmujący zamówienie.

Po przegraniu 30 godzin, muszę jednak rozwinąć wątek latania. To jest wielkie g*wno. W życiu nie widziałem tak popapranego sposobu latania. Zacznijmy od sterowania, które jest... myszą. Tak, sterujemy myszką a nie kursorami czy WSAD-em. Czemu? Nie wiadomo. Po drugie, tragiczny wręcz bezwład statku, który doprowadza do szału. Szczególnie w walce, kiedy statki wroga latają wokół nas, a my w sumie nie jesteśmy w stanie za nimi nadążyć. Statki wroga są szybkie i zwinne, my prowadzimy jakąś landarę z lagiem na poziomie... No wiem, ale bardzo dużym. Zabawy w zwiększanie i zmniejszanie osłon, broni, silników itd, to jest dobre dla symulatorów lotu. W Starfield latanie powinno być uproszczone. A już pierodlenie się w jakieś nawigowania, dokowania, 50 skoków do odległych gwiazd, oraz ładowania z tym związane, doprowadzają często do szaleństwa. Przyspieszenie można sobie o kant du*y potłuc, jest nijakie, słabe i ogólnie totalnie zje*ane. Tutaj niestety porażka jest na całej linii.

Podobnie irytujący jest sam system zadań. O ile w przypadku kilku z nich nie ma problemu, tak kiedy dołączymy do każdej możliwej frakcji i zbierzemy z 50 zadań, nagle okazuje się, że się w nich gubimy. Po pierwsze, nietypowe dla Bethesdy, możemy mieć tylko jedno zadanie aktywne. Po drugie, nie możemy aktywować zadania z pozycji mapy planety / systemu / galaktyki. Czyli widzimy kwadracik zadania gdzieś tam na mapie, ale nie możemy go zaznaczyć, aby było aktywne. Musimy czytać, na czym polega, a potem szukać tego na liście zadań. Zadań oczywiście nie możemy segregować według planet, czyli zapomnijmy o czyszczeniu jakiejś okolicy z aktywności. A to z kolei powoduje, że właściwie najwięcej czasu w grze, spędzamy na lataniu od planety do planety. To jest bardzo dziwne, bo Bethesda ma opanowane zarządzanie zadaniami w grach serii Fallout i The Elder Scrolls. Skąd zatem takie uwstecznienie?

Wielu graczy narzeka na to, że gra jest zbyt poprawna politycznie. Ja, pomimo iż jestem bardzo niepoprawny w tej kwestii, akurat tutaj problemu z tym nie mam. Zaimki LGBT+ mnie nie rażą, bo i tak występują tylko przy tworzeniu postaci. Nagromadzenia ludzi kolorowych także nie zauważyłem. Są, ale jakoś nie w nadmiernej ilości. Dlatego skoro gracze czepiają się takich dupereli, znaczy nie maja czego, a więc szukają na siłę. Ja jestem zadowolony, chociaż przyznam, że nawet jako weteran świata gier Bethesdy, czuję się zbyt przytłoczony. Jesteśmy rzuceni od razu na głęboką wodę i początek gry to wieczne rozkminy i łażenie po poradnikach, aby jakoś móc to ogarnąć. A gra jak wspomniałem, ma wiele rzeczy nieintuicyjnych i dziwnie porozmieszczanych. Już samo koło misji, ekwipunku, umiejętności itd, jest zakręcone jak baranie nogi. Oczywiście to się wszystko opanuje, jednakże to wymaga czasu i dużo cierpliwości. Osiągnięcia zdobywają się zbyt szybko, przez co po 100 godzinach tracę motywację do dalszego grania. Czy mimo to grę polecam? Niezależnie od niedociągnięć gra się super, chociaż przed twórcami długa i wyboista droga z dopracowaniem niedoskonałości.

--------------------------------------
Wyłączność na tą recenzję posiada:
Strona kuratora Graj z Karbulotem
Artículos para intercambiar
3.628
Artículos
10.681
Intercambios realizados
41.649
Transacciones del Mercado
-----------------------------------------------------------
This items are not for trade !!!
Expositor de capturas
Guild Wars 2
4 5
Expositor de reseñas
Ponad siedem lat przyszło nam czekać na kontynuację znakomitego tytułu polskiej firmy Techland, jakim był Dying Light. Oczywiście twórcy nie spoczęli w międzyczasie na laurach, długo były wypuszczane różne dodatki, skórki i inne duperele, mające ciągnąć hajs od podjaranych fanów. Kiedy pojawiły się wieści o tworzonej drugiej części, podszedłem do tego dość ambiwalentnie. Z jednej strony cieszyłem się jak dziecko z nowej zabawki, z drugiej byłem nieco nieufny. Zawirowania, które do dzisiaj toczą się wobec Dead Island 2, spowodowały że nie nastawiałem się zbytnio na na drugą część Martwego Światła i dałem czasu płynąć swoim korytem. Na szczęście pre-order pojawił się na Steam i został zakupiony przeze mnie jeszcze tego samego dnia. Po przebojach z Metrem Exodus nie ufam bowiem firmie Steam i wolę zapobiegawczo kupić grę, niż wkurzać się później, że wywiało ją na Epic jako kolejny "ekskluziw". Zresztą na samą premierę DL2 przyszło nam czekać dłużej, gra była bowiem dwukrotnie przesuwana z wydaniem, część programistów odeszła z Techlandu i wszystko się tam chrzaniło. Bałem się tylko, czy aby nie wyjdą takie cuda jak z Cyberpunkiem, nie dość że przesuwanym, to jeszcze zabugowanym. Ale gra w końcu i wyszła i od początku jest grywalna, chociaż nie pozbawiona wielu niedociągnięć. Ale jaka gra na premierę jest dopracowana.

Fabuła dzieje się 15 lat po wydarzeniach z pierwszej części. Wirus ponownie zaatakował i w sumie wybił niemal cała ludzkość. Akcja naszej gry toczy się w jednym z ostatnich ocalałych obszarów, gdzie są jeszcze niezarażeni ludzie. Tym razem wcielamy się w postać niejakiego Aidena, który w poszukiwaniu swojej siostry przemierza świat. Jest tak zwanym Pielgrzymem, czyli inaczej kurierem. Co on tam dostarcza to nie wiem, facet po prostu szwenda się wszędzie wszczynając awantury. Zresztą na jakąś ambitną fabułę się nie nastawiajmy. Dying Light nigdy nie był RPG-iem, zatem historia była w nim płytka i nijaka. Tak samo jest w drugiej części, a nawet nieco gorzej. Ale o tym napiszę niżej, w akapicie o rzeczach, które mnie irytują. Ale z drugiej strony, tutaj nie liczy się fabuła, a nawalanka z zombiakami i skakaniem po dachach, a to akurat trzyma na szczęście wysoki poziom. A czemu po dachach? Tam bowiem przenieśli się mieszkańcy, pozostawiając ulice dla wygłodniałych zombie. Ciekawe jest też, że mapa jest kontrolowana przez trzy frakcje i to jest właśnie kwintensencją gry. W końcu nasze wybory mają sens i powodują ostre zmiany, nawet takie gdzie część mapy znika a pojawia się inna. To powoduje, że grę można przechodzić kilkukrotnie na różne sposoby i zawsze odkrywać coś nowego. Techland zresztą sugeruje, że gry nie da się zaliczyć na 100% za jednym podejściem.

Graficznie jest OK. Gra w końcu jest ostra i wyraźna. Pamiętam, jak w pierwszej części irytowały mnie fruwające w powietrzu paprochy, wymuszona aberracja chromatyczna na rogach ekranu i ciężkie pomarańczowe, męczące oczy oświetlenie. Do tego wszechobecne mydło i jakaś niepotrzebnie stonowana kolorystyka. To spowodowało, że w Dyinga grało się topornie i ciężko. Tym razem jednak jest ładnie. No może nie do końca, bo albo jest ładnie, albo wydajnie. Gracze na słabszym sprzęcie maja wprawdzie dużo FPS-ów, ale grafika jest wtedy w niskiej rozdzielczości. Grać się da, ale wszystko jest topornie. I powiem, że właśnie Dying Light 2 spowodował, że w końcu zdecydowałem się na wymianę komputera, niezależnie od idiotycznych cen kart graficznych. Miło jednak, że Techland pomyślał, że nie każdego stać na nowy sprzęt i zagrać można nawet na siedmio-, ośmioletnim sprzęcie. Podobnie zresztą jak na konsolach Xbox One czy PS 4. Owszem, czasem wyłaniają się tu i ówdzie brzydsze tekstury, niemniej gra w porównaniu do poprzednia, jak i serii Dead Island jest po prostu piękna. Może nie na normy roku 2022, ale jest spoko. No i chodzi na "ziemniakach", gdzie w przypadku Cyberpunka nie mieliśmy tyle szczęścia. Tam wymagania są po prostu koszmarne.

No to teraz ponarzekamy. Po pierwsze, nie wiem czemu Techland nie pozwala decydować graczom, na swobodne konfigurowanie gry. Opcji graficznych jest bowiem tylko kilka, i to w sumie jakieś, których się zwykle nie zmienia. Zapomnijmy o zmianie jakości tekstur, czy innego filtrowania anizotropowego. Podobnie zresztą wygląda klawiszologia, gdzie skok zmieniłem na swój klawisz, skakać niby mogę, ale do przeskakiwania na sąsiednią np drabinę muszę dalej używać spacji. Połowa klawiszy jest niestety nieedytowalna, nie wiem czy dlatego, że gra wyszła pod konsole z ubogą klawiszologią na padzie, czy komuś się nie chciało. Za te atrakcje siarczysty minus. Kolejna sprawa, to bylejakość samych NPC-ów. W jedynce postacie miały swój urok, śmieszył nas niepełnosprawny umysłowo Gazi, dwóch braci Tolga i Fatin, czy inni tacy jak Shakur czy wojak Jeff. Tutaj po rozmowie z postacią, zapominam o nim. Jest nijaki. Wszyscy mają jakieś takie zakazane mordy, jakby odsiadywali wyroki dożywocia. Ich kwestie są przegadane, niepotrzebnie się dłużą i są przez polskich aktorów wypowiadane bez werwy, z jakąś taką sztucznością. Poza tym co trzeci NPC ma akcent albo ukraiński, albo podlaski. Kto spolszczał tę grę, emigranci ze wschodu? No niestety, ale tutaj gry z CD Projektu kładą chłopaków z Techlandu na łopatki. No i drzewka rozwoju. Tylko dwa drzewka z takimi sobie ulepszeniami. Część z nich się dubluje, dalekiego skoku mamy dwa rodzaje. Jakoś to całe menu broni, przedmiotów i craftingu jest jakieś mało przyjazne i popaprane. Nie powala. Wolałbym listę od tych ikonek, jak było w jedynce. Bandaże robione z miodu i rumianku? Serio? Brak broni palnych... Plus to czy minus? No i bugi, niemożność robienia zadań które nagle się glitchują, wymagająca wychodzenia i wchodzenia ponownie do gry, aby coś tam się "odwiesiło".

Dobijam do końca, ale standardowo będę dopisywać i reedytować recenzję. Gra bez dwóch zdań, pomimo wielu niedociągnięć jest dobra. Nie wybitna, w końcu tematyka mocno już przenicowana, ale dobra. Jeśli Techland poprawi różne niedociągnięcia, szczególnie z podwójnymi, nieedytowalnymi klawiszami, będzie jeszcze lepiej. Miłośnicy rozwalania czerepów zombiaczych się nie zawiodą. Pewne rozwiązania wprawdzie dziwią, jak dodanie Denuvo na dwa dni przed premierą, w wielu aspektach wychodzą rozwiązania gorzej niż w jedynce, niemniej myślę, że premiera okazała się bardziej dopracowana, niż to było z takim Cyberpunkiem. Gdyby jeszcze dali większą ilość opcji w ustawieniach i pełnej klawiaturze, byłbym spełniony. Fabuła i miałkie postacie bowiem strawię, mnie i tak interesuje sama rozgrywka, a nie niuanse kto z kim tam sypia. Osiągnięcia są, to super. Ale tylko 57, to mniej super, chociaż pewnie kolejne wyjdą z dodatkami. Kart niestety nie ma, ale myślę że dojdą. Tak samo profil gry na konto Steam za punkty. Reasumując grę z pełnym sumieniem mogę polecić. Polacy jak zwykle odwalili kawał dobrej roboty. I grunt, że grę łatają. Chociaż przegapienie pewnych bugów zakrawa na niechlujstwo, bo są rażąco widoczne. Ale jak będzie dalej, zobaczymy. Liczę na wieloletnie wsparcie DLC, jak było w jedynce. Dziękuję za uwagę.

--------------------------------------
Wyłączność na tą recenzję posiada:
Strona kuratora Graj z Karbulotem
Artículos para intercambiar
3.628
Artículos
10.681
Intercambios realizados
41.649
Transacciones del Mercado
-----------------------------------------------------------
This items are not for trade !!!
Expositor de vídeos
Team Fortress 2
5 3
Expositor de Workshop
4.740 valoraciones
Estado - Pendiente, Creado por - SpiritPower
Expositor de capturas
Wszystkie emblematy z wyzwań rywalizacyjnych zdobyte. Tygiel, Gambit i Straż Przednia.
4
Expositor de premios
x16
x21
x15
x66
x54
x10
x17
x30
x12
x6
x11
x15
x7
x13
x12
344
Premios recibidos
99
Premios otorgados
Estadísticas del salien
Nivel alcanzado
21
Jefes combatidos
16

Experiencia obtenida
17.240.616
Juego favorito
3.398
Horas jugadas
71
Logros
Juego favorito
Actividad reciente
690 h registradas
Jugando
106 h registradas
última sesión: 21 NOV
0,2 h registradas
última sesión: 20 NOV
Wander3k 2 JUL a las 10:13 
świetne recenzje :7days::7days::7days:
ArrTurocK QuePique Sharrfirovv 24 ABR a las 2:23 
Ok :mktomato:
[BORG] Karbulot [TN] 29 MAR a las 2:40 
Artek, zmniejsz to co bierzesz o połowę. :lunar2019grinningpig:
ArrTurocK QuePique Sharrfirovv 25 MAR a las 23:06 
o mistyczny Karbulocie, obdaż mnie swą łaską itd...````;;;:::;;,,,.,..,.,.:zero::sentry:
Yorn 26 DIC 2023 a las 10:58 
Nigdy nie sądziłem, że zwykły człowiek może posiąść tak ogromne umiejętności gamingowe, jednak myliłem się. Ten oto gracz jest potencjalnym zagrożeniem graczy ze sławnej sceny e-sportowej Counter Strike: Global Offensive. Jego umysł opiera się głównie na rozporządzaniu świetnych, genialnych oraz bardzo przemyślanych taktyk, przez które przeciwnicy łapią się za głowy co rundę. Ogromna ilość ilorazu inteligencji pozwoliła mu również na wykreowanie perfekcych ruchów myszką, co wiąże się z najlepszym poziomem aima na całym świecie. Jako sprzedawca hamburgerów z parówkami polewanymi sosem myśliwskim na ulicy Dworcowej stwierdzam, iż wyżej wymieniony gracz, którego chyba nie muszę nikomu przedstawiać dąży do dobrze znanego nam rankingu hltv top1 graczy na całym świecie. kappa
Rem レム 24 DIC 2023 a las 23:56 
  ) )  ⦅‖ ͇͇ ͇͇▃▇͇͇͌̿̿⌂͇͇▌..* ★  ☆ .   ★ ^v^  ° ❅  ☆ .   ★ ^v^  °
__̅̏̏̏̏̋̋̏̏▅̅̏̏̏̋̏_ ╱◥███████╲ ˆ...^v^ ˆˆ︵.︵...^v^︵¸ ❅  ° ╱◥◣  ☆ . * ★ *
╱◥◣ ◥████◣▓∩▓∩║ Merry Christmas 2023~~ ❅│∩ │◥███◣ ╱◥███◣
│╱◥█◣║∩∩∩ ║╲◥███╲   ★ ❅ ☆   ★ ^v^ ╱◥◣ ◥████◣▓∩▓│∩
││∩│ ▓ ║∏ 田║▓ 田田 ▓ ∩║ ii--ii--ii--ii--ii ii--ii--ii--ii │╱◥█◣║∩∩∩ ║◥█▓ ▓█
☸๑۩๑๑۩๑๑۩๑๑۩๑๑۩๑๑۩๑๑۩„„„„„„„„☸„„„„„„„☸„„„„„„„☸๑۩๑๑۩๑๑۩๑๑۩๑๑۩๑๑۩๑