Batoniasty
Mieczysław Śmierdzikutas   Poland
 
 
Tylko geje ustawiają status "niewidoczny"
:cleanfloppy:YT Channel:cleanfloppy:
https://www.youtube.com/channel/UC3hK7yEIwPsZtsSpzmXIpGA

I don't chat with ppl that I don't know even if they are on my friends list.
Don't even bother sending me a DM about "accidential report".
It's 2024 and y'all still doing same old trick.
Featured Artwork Showcase
‏‏‎ ‎
Screenshot Showcase
Favorite Guide
Created by - damson #savetf2
124 ratings
Bo to burza która nadciąga. Inspiracja poradnikiem użytkownika uhhslaviopath.
Review Showcase
183 Hours played
Obejrzałem z tej gry prawie że dosłownie wszystko i wciąż byłem nią zafascynowany.

Zanim zapowiedzieli ją na PC, wiedziałem że w nią nie zagram bez zakupu konsoli.

Po 3 latach wydania Detroit na komputery, w końcu miałem możliwość doświadczenia jedynej gry gdzie każdy wybór ma wpływ na rozgrywkę.

Mimo że znałem całą fabułę, kilkadziesiąt zakończeń, to i tak nie powstrzymało mnie to od przejścia tej gry około 6 razy od początku do końca.

Po tych 70 godzinach uznałem że chyba wystarczy. Poświęciłem raz jeden cały weekend tylko na Detroit i wcale tego nie żałowałem.

Jest jeszcze kilka ścieżek, które chciałbym przejść, ale jak na razie muszę znaleźć czas na inne gry.

Na pewno powrócę do tego tytułu. Nie zdziwię się, jeżeli następnym razem grając w to nie będę mógł się znów od tego oderwać.

EDIT:

Minęło półtora roku, przewidziałem wszystko co napisałem w recenzji. Poświęciłem nie tylko weekendy, a prawie miesiąc żeby przejść całą grę na 100% i odblokować ostatnie osiągnięcia.

Fakt, nie mogłem się znów oderwać. Odkąd to zainstalowałem, myślałem tylko o tym.

Detroit sprawił że kilkukrotnie nie spałem po nocach, a w tygodniu po przebudzeniu miałem w głowie tylko dialogi i soundtrack z gry. W ciągu dnia to samo. Rzeczywistość i gra zlewały się w jedno. Można powiedzieć, że w pewnym momencie któregoś dnia, miało to bardzo negatywny skutek.

Moja fascynacja na punkcie "Sosnowiec: Zostań Człowiekiem" jest od samej premiery owego tytułu i pozostanie w mojej głowie na zawsze jako najbardziej uzależniająca gra z jaką miałem do czynienia.

Po prawie 200 godzinach rozgrywki zauważyłem kilka niedociągnięć fabularnych, jak i kilka innych błędów, ale winą pozostaje obarczyć Davida Cage'a. Może i wydał majstersztyk, ale zbyt bystry to on kvrwa nie był.

Sama gra nie jest zbyt długa jeśli nie planujemy jej przechodzić więcej niż dwa razy.
Co do reszty, no to powodzenia. 80% zakończeń to śmierci bohaterów lub ich porażki.

Jako entuzjasta Yakuzy, miałem jeszcze pojebany pomysł że po ukończeniu save'a na 100% przejść całą grę z japońskim dubbingiem, ale zostawię to na kiedy indziej.

Detroit sprawił że zaniedbałem kilka drobnych rzeczy w życiu prywatnym, przez co muszę ponownie odetchnąć od samej gry.

Nie mam pojęcia czy kiedykolwiek wyjdzie druga część lub tytuł podobny do tego który wywoła na mnie takie wrażenia i odbije się na mojej psychice.
Z drugiej strony trochę wstyd że tak obszernie omawiam grę wydaną przez Sony.
Recent Activity
485 hrs on record
last played on 25 Nov
1,389 hrs on record
last played on 23 Nov
2.3 hrs on record
last played on 17 Nov
æ 17 Nov @ 11:57pm 
brzuch pełen zupy
æ 14 Jul @ 2:45pm 
siusiak
æ 1 May @ 3:11am 
kutasik
æ 29 Apr @ 1:18pm 
siurek ogrÓREK MAły bTONik hihi
ZweiPixel 7 Apr @ 11:45am 
Batoniasty 27 lutego o 23:00
Weź edytuj te gabloty bo wyglądają jak ♥♥♥♥♥♥. Szczególnie te screenshoty.
ZweiPixel 7 Apr @ 11:45am 
Batoniasty 27 lutego o 23:00
Weź edytuj te gabloty bo wyglądają jak ♥♥♥♥♥♥. Szczególnie te screenshoty.